1

                                                                        Lena

Styczeń 2013

-Naprawdę chcesz tam pójść? -Maja wpatruje się we mnie z niedowierzaniem.
-Przekonajmy się w końcu jacy to przystojniacy -wybucham śmiechem.
-Jak Twoi rodzice się dowiedzą będzie niezła afera.
-Daj spokój, są tak nakręceni zawodami u nas że ledwo mnie zauważają.
-A jak będzie tam Twój brat?
-No coś Ty- śmieję się - Kamil spędzi pewno romantyczny wieczór z Ewą, świętując dzisiejsze drugie miejsce swojej drużyny.
-Zwariowałaś - Maja ze śmiechem zeskakuje z parapetu w moim pokoju.Zaczyna grzebać w szafie w poszukiwaniu czegoś do ubrania- wiesz że mogą nas nie wpuścić?
-Zróbmy tak żeby wpuścili- znikam w w łazience w poszukiwaniu kosmetyków.


-Nie boisz się że któryś z nich Cię rozpozna?-idziemy w stronę Krupówek pociągając wino z butelki.
-Naprawdę myślisz że któryś z nich wie jak ja wyglądam? Jeszcze nigdy nie pojawiłam się na zawodach- kończę wino , podchodząc pod dyskotekę. Ochroniarz przy wejściu mierzy nas od góry do dołu. Patrzę mu odważnie prosto w oczy. W środku czuję jednak jak cała się spinam  w oczekiwaniu na jego decyzję.
-Wchodźcie - odsuwa się po kilku sekundach, które wydały mi się wiecznością i wpuszcza nas do środka.
-Co teraz? Piwo , wino? - śmieje się Maja oddychając z ulgą.
Podchodzimy do baru, dyskretnie rozglądam się po sali. Kilka stolików jest zajętych, nie mam zielonego pojęcia którzy to skoczkowie, a którzy nie.Ale faktycznie na kilku facetów idzie nawet popatrzeć.
Zabieramy z baru dwa piwa i zajmujemy stolik po drugiej stronie sali. Już po krótkiej chwili orientuję się które stoliki są zajęte przez kogo. Wybucham śmiechem na widok dziewczyn starających się zdobyć choć odrobinę zainteresowania niektórych sportowców.
-Nie miałam pojęcia że to takie gwiazdy.
-Ale z Ciebie ignorantka - Maja trąca mnie łokciem.
-Ej kiedy ja naprawdę nie zdawałam sobie sprawy z tego , że jacyś faceci na nartach mogą wzbudzać takie zainteresowanie - nie potrafię przestać się śmiać. Nie mogę uwierzyć w to że idzie tak się zachowywać na widok jakiegoś faceta.Nie powiem niektórzy naprawdę nieźli, no ale bez przesady.
A te naiwne panny naprawdę nie widzą że swoim zachowaniem, jeszcze bardziej zniechęcają ich do siebie.


Wypijamy  piwo i Maja ciągnie mnie na parkiet.
-Jak już tu jesteśmy , możemy się zabawić.
-Byle z daleka od tego rozhisteryzowanego tłumu- chichoczę pod nosem. Co jakiś czas rozglądam się po sali, mając nadzieję że nikt z naszej kadry się tutaj nie zjawi.
W przerwach pomiędzy piosenkami, lawirujemy pomiędzy ludźmi żeby kolejnym piwem ugasić pragnienie. Czuję jak z każdym kolejnym łykiem wiruje mi w głowie. Uwielbiam ten stan beztroski, gdy wszystkie problemy znikają.Szkoda tylko że poranki zawsze są tak samo paskudne.Nie mam jednak ochoty przejmować się teraz tym co będzie rano.

-Jeszcze jedno?- śmieje się Maja , gdy z głośników zaczyna płynąć jakąś smętna, wolna piosenka.
-Jasne- odwracam się ze śmiechem, wpadając prosto w czyjeś ramiona.
Unoszę głowę  z zamiarem rzucenia jakiegoś komentarza i  spoglądają na mnie najbardziej niebieskie oczy jakie kiedykolwiek w życiu widziałam. A ich właściciel obdarza mnie uśmiechem.
-Patrz gdzie chodzisz- prycham w jego kierunku, czym wzbudzam jeszcze większy uśmiech na jego twarzy.
-To Ty na mnie wpadłaś.
 Nie odpowiadam ,odsuwam się na bezpieczną odległość i zabieram piwo z rąk Mai.
-Może dotrzymacie nam towarzystwa?- chłopak nie ustępuje.Mam wrażenie że jest jednym z młodszych tutaj.Góra dwa , trzy lata starszy od nas.
-Chciałbyś- wybucham śmiechem i znów go rozbawiam.
-Pewno że bym chciał- przyznaje z rozbrajającą szczerością.
-A my niekoniecznie - Maja wtrąca się do rozmowy.
-Może jednak? -do naszego nowego znajomego dołącza kolega, a ja w tym momencie tracę zdolność racjonalnego myślenia.Spoglądam na niego i czuję się jak te wszystkie piszczące panny na około.
-Lena - Maja szturcha mnie w bok, przez moment zastanawiam się czy Lena to na pewno ja. Nie potrafię oderwać od niego wzroku. Ogarniam się po chwili , wybuchając śmiechem.
-Dość tłoczno tam u Was , nie kręci nas to.
-A co Cię kręci? - brunet robi krok w moją stronę i przestaję oddychać.
-Zapewne coś innego niż Ciebie - robię delikatny krok w tył.
-A poważnie, dacie się zaprosić do nas na chwilę?- chwyta moją rękę wywołując dziwny skurcz brzucha.Bez zastanowienia podążam za nim , gdy ktoś chwyta mnie za ramię.
-Lena? Nie wierzę.Co Ty tutaj robisz?- odwracam się powoli, spoglądając wprost w oczy Maćka.
-A Ty?- próbuję się zgrywać, ale wiem że jak wygada Kamilowi będę miała przerąbane.
-Nie wygłupiaj się.
-Wymyśl coś- szepczę Mai do ucha, zanim Maciek wyciąga mnie przed klub.

-Całkiem Ci odbiło? - wrzeszczy na mnie jakby był moim ojcem.
-Nie drzyj się po mnie - uśmiecham się , doprowadzając go do jeszcze większej wściekłości.
-Kamil mówił że zaczynasz sprawiać problemy, ale nie pomyślałem że aż tak.
-Biedny braciszek, skarżył się kolegom.
-Lena , co Ci odbija?
-A co mi ma odbijać?- prycham ze śmiechem.
-Nie da się z Tobą normalnie rozmawiać.Może Kamil przemówi Ci do rozumu- szarpie mnie za rękę.Zaczynam czuć że tracę grunt .
-Daj spokój Maciek.Przecież nic takiego się nie stało- muszę całkowicie zmienić ton swojej rozmowy.
-Nic się nie stało?Pijana piętnastolatka na dyskotece, podrywająca starszych skoczków.
-Na pewno nie podrywająca- prycham znów ze złością- dobrze wiesz że wcale mnie nie kręci ten Wasz cały skoczny świat.
-Co Ty sobie myślałaś przychodząc tutaj?- widzę jak wyciąga telefon, pewno z zamiarem zadzwonienia do Kamila.
-Dobra, Maciek.Zapomnijmy o tym co?- uśmiecham się.Widzę Maję za nami.W rękach trzyma telefon, pokazując coś na nim.Za cholerę nie wiem o co jej chodzi.
-Ty chyba żartujesz Lena.
Robię krok w jego stronę, usilnie próbując zgadnąć co pokazuje mi Maja.Obejmuje się rękami, wykrzywia jakoś dziwnie usta i wskazuje na telefon.Siłą powstrzymuję się żeby nie wybuchnąć śmiechem.Po chwili dochodzi do mnie co proponuje mi zrobić.I mam ochotę walnąć ją w łeb.Wiem jednak że to może być jedyna szansa żeby Kamil o niczym się nie dowiedział.
-No co Ci to da jak mu powiesz? -uśmiecham się kolejny raz , jeszcze bardziej się zbliżając.Patrzy na mnie przez chwilę, mrużąc oczy.Kompletnie nie spodziewa się tego co mam zamiar zrobić.Jednym ruchem oplatam jego szyję rękami, a moje usta odnajdują jego.Jest tak zaskoczony że nie protestuje, tylko oddaje pocałunek przyciągając mnie do siebie.Czuję jego ręce na plecach przez cienki materiał sukienki.Odsuwam się po chwili, wybuchając śmiechem na widok wyrazu jego twarzy. Chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co właśnie się stało.
-Co to miało być Lena?- syczy przez zaciśnięte zęby.
-Nie wiesz?-śmieję się nadal- właśnie całowałeś się z piętnastoletnią siostrą swojego kumpla.Jak myślisz spodoba mu się to?
-Przecież w życiu Ci nie uwierzy.
-Mnie może nie- uśmiecham się do Mai podchodzącej do nas z telefonem- ale zdjęciom już chyba tak?
-Całkiem Ci odwaliło - próbuje wyrwać z rąk Mai telefon.
-To jak ? Zapominamy o wszystkim?- spoglądam na niego z triumfującym uśmiechem- a może Kamil ma się dowiedzieć jak dobierałeś się do jego młodszej siostry?Za wizytę w klubie trochę mi się oberwie.Ale pomyśl co Ty możesz stracić. W końcu jestem jeszcze nieletnia.
-Nie zrobiłabyś tego.
-Chcesz się przekonać jak mocno potrafię podkoloryzować tą historię?
Patrzy na mnie ze złością i po chwili odchodzi , a my wybuchamy śmiechem.
-Jesteś wielka-mrugam do Mai-chodźmy po kurtki.Straciłam już ochotę na zabawę.
-Naprawdę zostawisz tych przystojniaków?
-Właśnie całowałam się z kumplem mojego brata, myślisz że mam jeszcze jakąkolwiek ochotę na facetów?
-Chyba nie -Maja dostaje kolejnego ataku śmiechu i pomału zbieramy się w stronę domu.

Komentarze

  1. A więc Lena to siostra Kamila. Miałaś rację z tym, że akurat jego to lubią praktycznie wszyscy. 😊
    Nasza buntownicza bohaterka, coraz bardziej się rozkręca i pozwala sobie na łamanie, praktycznie wszystkich zasad.
    Wypad do klubu przyniósł kolejnych, tajemniczych bohaterów. Starałam się jakoś, przynajmniej spróbować rozgryźć, kim oni mogą być. Ale się poddałam. Te szczątkowe informacje, pasują mi do zbyt wielu kandydatów i praktycznie niewielu tak naprawdę, mogę wykluczyć. No może poza Polakami. Dlatego cierpliwie sobie poczekam, aż odkryjesz tą tajemnicę.
    Ale jeden Polak i tak się pojawił. Do tego jeden z moich ulubieńców. 😉Dlatego szkoda mi go jeszcze bardziej. Biedny Maciek. Chciał pomóc, a być może wplątał się w niezłe kłopoty. Przez ten niezbyt, godny pochwalenia pomysł Mai. Zapewne będą szantażowany go teraz tymi zdjęciami. Wygląda na to, że z tej Mai to niezłe ziółko i tylko niepotrzebnie nakręca Lenę do robienia głupot.
    To chyba jednak nie jest dobre towarzystwo dla niej. Zdecydowanie sprowadza ja na złą drogę.
    Czekam na ciąg dalszy i poprawę zachowania Leny. Chciałabym poznać ją z trochę lepszej strony niż dotychczas. Bo na pewno taką posiada. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Już to uwielbiam!!! Przeczytałam w pracy, ale nie miałam jak dodać kom, więc piszę teraz.
    Prawie wszystko już wiem, bo pojawiło się wielu bohaterów.
    Lena jest siostrą Kamila. Zaczyna coraz bardziej dawać czadu i się buntować. A ma ledwo 15 lat hahaha ale zacznę od początku
    Dziewczyny wybrały się do klubu, gdzie spotkały jakiś tajemniczych chłopaków. Nie mam zielonego pojęcia kim oni mogą być. Podejrzewam tylko, że to również główne postacie.
    Pojawił się też Maciek, który próbował przemowić Lenie do rozsądku. Chciał uratować sytuację, a został wciągnięty w przezabawną intrygę. Ale sobie to wymyśliły! Aparatki! Normalnie tak się śmiałam jak Lena go pocałowała, a potem groziła. Komedia, chociaż wątpię, że dla chłopaka też było to zabawne.
    Ogólnie to chciałam jeszcze poruszyć temat Mai. To chyba jedna z takich osób, które potrafią pociągnąć kogoś na dno. Takie mam o niej zdanie i wrażenie, bo to ona nakręca Lenę do róznych i dziwnych rzeczy. Coś czuję, że Maja wprowadzi wiele zamętu w opowiadaniu.
    Czekam na ciąg dalszy losów tej młodej buntowniczki. Mam nadzieję, że nie wpakuje się w jakieś bagno przez swoje pomysły. Liczę też, że poznam tajemniczych chłopaków, a szczególnie tego o tych magicznych oczach. Dużo weny i dodawaj szybciutko, bo opowiadanie tak wciąga, że tylko rozmyślam nam nim. Pozdrawiam,
    N

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Epilog

19

25