14
Lena
Kolejny weekend ze skokami.Teraz przynajmniej nie musieliśmy lecieć z resztą samolotem.Każdy dojeżdżał własnym samochodem.Przynajmniej podróż mogłam spędzić w spokoju.
Nie widzę problemu kiedy Sven przed wyjazdem proponuje mi wspólny pokój. Mimo że w Monachium nie spędzaliśmy ze sobą czasu poza redakcją, wiedziałam że ten weekend znów spędzimy w łóżku.Widziałam jak na mnie patrzył.
Zaczyna ściągać ze mnie ubranie gdy tylko zamykamy za sobą drzwi pokoju.Znów czuję się jak nastolatka, nie potrafiąca odmawiać.Znów wiem że wplątuję się w niezłą aferę, która nie skończy się dobrze.
-Nie zamierzasz już nawet się z tym kryć - Kamil nie wytrzymuje gdy tylko siadam przy ich stoliku.
-Masz rację.Nie zamierzam- moja szczerość wprawia go w osłupienie.Założę się że był pewny mojego kolejnego kłamstwa.
-Mogłabyś przynajmniej udawać-wydaje mi się że nie jest nawet wściekły.Raczej zawiedziony.
-Po co?Pokaż mi tutaj choć jedną osobę która nie sądziła tak od początku.Każdy od razu był pewny że sypiamy ze sobą.
-A Ty mogłaś udowodnić że jest inaczej.
-Nie chciałam wszystkich rozczarować-wybucham śmiechem i zwracam się w kierunku Maćka- masz ochotę na spacer?
Maciek wstaje i idzie za mną bez słowa.Nie mam pojęcia dlaczego akurat jego towarzystwo najbardziej mi odpowiada.Czasem żałuję że to z Kamilem nie potrafię się tak dogadać.Szkoda ,że to nie Maciek jest moim bratem.
Zajmujemy miejsce w ogródku jednej z knajp.Siedzę wpatrując się w telefon i czekam aż Maciek wróci z napojami.
-Możemy?- Andreas dotyka mojego ramienia i nie czekając na moją odpowiedź zajmują z Richardem miejsce obok mnie.
-W którym momencie usłyszałeś moją odpowiedź?- prycham w jego kierunku.
-Widziałem ją w Twoich oczach-wybucha śmiechem.
Przewracam oczami, dyskusja z nim nie ma chyba żadnego sensu.Maciek stawia przede mną piwo i wita się z chłopakami.
Przez najbliższą godzinę przysłuchuję się ich rozmowie na tematy które w ogóle mnie nie interesują.Bawię się znudzona komórką.Andreas co chwilę spogląda w moim kierunku.
-Ciągle myślę skąd ja Cię znam- rzuca w pewnym momencie.
-Powinnam chyba czuć się zaszczycona że taka gwiazda nie potrafi wyrzucić mnie ze swoich myśli-odpowiadam .Maciek wybucha śmiechem.
-W końcu sobie przypomnę - mruga do mnie.Oby nie. Na samą myśl o tym robi mi się słabo.
-To niemożliwe, ponieważ nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy.Uwierz mi że na pewno bym to zapamiętała- uśmiecham się do niego promiennie i wstaję z miejsca-będę się zbierać Maciek.Zostań jak chcesz.
-Zrobiło się późno, nie powinnaś plątać się sama- podnosi się mimo że przed nim na stoliku stoi całe piwo.
-Dam sobie radę.Nie zachowuj się jak ...-przerywam i oboje wybuchamy śmiechem.Całuję go w policzek i idę w kierunku wyjścia.
-Muszę pogadać jeszcze z trenerem, zajmę się nią po drodze- Richard podnosi się z miejsca i wychodzi ze mną przed lokal.
-Potrafię sama się sobą zająć-przyspieszam, ale zrównuje ze mną krok.
-Czemu tak nas nie lubisz?
-Nie muszę Was lubić, prawda?
-W ogóle nas nie znasz..
-I nie chcę Was poznawać-przerywam mu- nie mam tego w swojej umowie.
-A sypianie z szefem masz?- zatrzymuję się gwałtownie.Mam wrażenie jakbym dostała w twarz.Nie odpowiadam, wymijam go chcąc jak najszybciej znaleźć się w hotelu.Chwyta moją rękę i zmusza żebym na niego spojrzała.
-Co nie potrafisz odpowiedzieć?Czy nie przeczytałaś dokładnie umowy?-bez zastanowienie uderzam go w twarz.Stoimy na przeciwko siebie, mierząc się wzrokiem.Jestem równie zaskoczona jak on, tym co przed chwilą zrobiłam.
Richard
Nie miałem ochoty w ogóle dzisiaj wychodzić.Ale Andreas tak marudził że w końcu mu uległem.Gdy widzi w knajpie tę małą od razu zmierza w jej kierunku.Nic sobie nie robi z jej nieprzyjemnego tonu i zajmuje miejsce przy ich stoliku.Postawił sobie chyba za cel że ją poderwie. Jak na razie opornie mu idzie.Co cholernie mnie cieszy.Dziewczyna kompletnie go ignoruje , zresztą jak każdego z nas. Ciekawi mnie ta jej zażyłość z Maćkiem. Często widzę ich razem jak gdzieś znikają.Pomyślałbym że to jej facet.Ale chyba nie byłby tak naiwny. Przecież już wszyscy wiedzą że sypia ze Svenem.
Po pewnym czasie podnosi się i oznajmia że wraca.Nie mam pojęcia co mną kieruje, gdy wymyślam rozmowę z trenerem i wychodzę za nią.
-Potrafię sama się sobą zająć-jak zwykle prycha w moim kierunku.
-Czemu tak nas nie lubisz?
-Nie muszę Was lubić, prawda?
-W ogóle nas nie znasz..
-I nie chcę Was poznawać-przerywa mi- nie mam tego w swojej umowie.
-A sypianie z szefem masz?-nie wiem co mi strzeliło do głowy.Patrzy na mnie i nie odpowiada.Wymija mnie szybko, ale chwytam ją za rękę i zmuszam żeby na mnie spojrzała.
-Co nie potrafisz odpowiedzieć?Czy nie przeczytałaś dokładnie umowy?-chyba nie wypowiedziałem jeszcze tego do końca, jak poczułem jej rękę na swoim policzku.Stoimy na przeciwko siebie, mierząc się wzrokiem.Jest bardziej zaskoczona niż ja tym co przed chwilą zrobiła.Chyba jednak przegiąłem, to w końcu nie moja sprawa.
-Przepraszam- pierwszy przerywam ciszę która między nami zapanowała.
-Jak myślisz że też Cię przeproszę to cholernie się mylisz- mówi ze złością, a ja wybucham śmiechem.Nadal stoimy na przeciwko siebie, nie spuszczając z siebie wzroku.
-Nie musisz.Zasłużyłem.
Robię krok w jej kierunku, nasze twarze dzielą dosłownie milimetry.Nie mam pojęcia które z nas porusza się pierwsze , łącząc nasze usta w delikatnym pocałunku.Natalia odskakuje po chwili, choć mam wrażenie że w ogóle nie chciała tego przerwać.Odwraca się i idzie w stronę hotelu.
-Poczekaj- próbuję złapać ją za rękę, ale wyrywa się.
-Daj mi spokój.
-Powiedziałem że się Tobą zajmę.
-A ja powiedziałam że potrafię sama się sobą zająć- wkłada ręce do kieszeni spodenek i rusza przed siebie szybkim krokiem.Idę za nią nie potrafiąc oderwać od niej wzroku.Cholerna małolata, czasem się zastanawiam czy bardziej mnie irytuje czy pociąga.
Lena
Co to w ogóle miało być?Myślałam że zemdleję stojąc tak blisko niego.Nie mam pojęcia które z nas poruszyło się pierwsze.Gdy poczułam jego usta na swoich, marzyłam tylko o tym żeby zostać tak na zawsze.Jednak zaraz w głowie pojawiła mi się ta jego panna z którą się spotyka.Nie ma szans , nie pozwolę mu kolejny raz się mną bawić.Wystarczająco dużo już przez niego wycierpiałam.Nie zmienia to faktu, że te kilka sekund przypomniało mi jak cudownie się przy nim czułam.Mimo tego jak mnie potraktował i kim dla niego byłam.
Wchodzę to pokoju mimowolnie się uśmiechając, myśląc o tym krótkim pocałunku.Nie potrafię nic na to poradzić.Na to jaką naiwną idiotką jestem.Przecież on wcale się nie zmienił.A może jest jeszcze gorszy .Pocałował mnie , choć od kilku miesięcy jest zajęty.W niczym mu to nie przeszkadzało.Na pewno nadal dobrze bawi się na każdych zawodach.A w domu czeka na niego, niczego nieświadoma dziewczyna.
-Widzę że miło spędziłaś wieczór-Sven spogląda na mnie gdy siadam przy nim na łóżku.
-Powiedzmy-wybucham śmiechem- poszłam z Maćkiem na piwo.Może nawet byłoby miło gdyby nie to że przyplątał się do nas Andreas z Richardem.Nie mam pojęcia czy do tego chłopaka nie dociera że nie mam ochoty spędzać czasu w ich towarzystwie.
-On po prostu myśli że wszystkie dziewczyny za nim szaleją- mruga do mnie.
-Jedna nie.Tu nic się nie zmieniło.
-A z Richardem?-Sven poważnieje- coś się zmieniło?Czy nadal jesteś w stanie zrobić dla niego wszystko?
Nagle znika mój dobry nastrój.Nie podoba mi się to pytanie.Może po prostu dlatego że nie znam na nie odpowiedzi.
-A co jesteś zazdrosny?-na mojej twarzy pojawia się wymuszony uśmiech.
-A jak myślisz?-całuje mnie delikatnie , schodząc ustami niżej.Obejmuję go , kładąc się na łóżku.Kocham się z nim kolejny raz myśląc tylko o tym jak bardzo chciałbym być tutaj teraz z Richardem.
Z każdym rozdziałem coraz bardziej wątpię w Lene. Jak się nie ogarnie to będzie miała na prawdę bardzo duży klopot. Wszystko co robi jest dla mnie dziwne i nie wiem co nią kieruje. Teraz nawet nie ukrywa że sypia z Svenem! Robi to bardzo chętnie, nie myśląc o innych, którzy za to o niej myślą i próbują jej pomoc. A ona brnie dalej pod prąd. Na końcu jeszcze spała że Svenem, a myślała o Richardzie to jest dopiero!
OdpowiedzUsuńRozumiem Kamila, któremu na pewno wstyd za siostrę. I co z tego, że nikt nie wie jakie łączą ich relacje! Współczuję mu takiej siostry serio
Najlepszy Andreas, który przyczepki się Natalii czyli naszej Leny jak guma. Postanowił dowiedzieć się skąd ja zna i przy tym może troszeczkę się z nią zabawić.
Richard rozwalił mnie totalnie. Ale za to plus dla niego że dogadał porządnie Lenie. Chociaż jakos specjalnie się tym nie przejęła, bo nadal robi to co robiła...to na początku chyba się załatwiła. Dała mu nawet w pysk hahahaha a potem? Potem się całowali. Relacje międzyludzkie są strasznie skaplikowane. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy i właśnie mieliśmy tego przykład.
Bardzo się ucieszyłam jak zobaczyłam, że dodałas kolejny rozdział. Uciesze się jeszcze mocniej jak następny pojawi się równie szybko 😀 nie pozostaje ci nic innego niż napisanie go, bo inaczej umrę z ciekawości. Pozdrawiam,
N
Kochana nie umieraj mi tutaj, bo musisz nam skończyć swoje 😉Jutro raczej nie mam szans na dodanie czegoś nowego.Dopiero wróciłam z pracy ,a jutro skoki w Zakopanem 😊 Postaram się na poniedziałek 😊
UsuńPrzeczytałam dzisiaj wszystkie rozdziały, więc muszę przyznać, że twoje opowiadanie naprawdę mnie wciągnęło. Szczególnie, że raczej rzadko czytam historię o skoczkach.
OdpowiedzUsuńOgólnie to historia bardzo mi się podoba. Lena jest bohaterką niezwykle ciekawą, choć trochę irytuje mnie jej zachowanie. Szczególnie te relacje z Svenem... Będzie bardzo, ale to bardzo źle jeśli dowie się o tym ktoś z jego rodziny. Wtedy może się zrobić nieciekawie. W ogóle w tym momencie nie rozumiem Svena. Nie dość, że sam rozbija sobie życie, to jeszcze wciąga w to Lenę.
Mam wrażenie, że Andreas doskonale wie, że Natalia to tak naprawdę Lena. A przynajmniej jest tego prawie pewien. Po prostu na razie stara się nie wychylać i po prostu wybadać sprawę, ale czeka aż sama się do tego przyzna. Pewnie też zastanawia się jak w takim razie będą wyglądać jej relacje z Richardem.
No właśnie, co do Richarda to jest zdecydowanie moją ulubioną postacią, na równi z Maćkiem, który jest po prostu fajnym kumplem. Za to czuję, że Richard niedługo może zacząć starać się zbliżyć do Natalki, nie zdając sobie sprawy z tego, że to Lena.
Podsumowując - opowiadanie bardzo mi się podoba i z zniecierpliwieniem czekam na następny rozdział.
Pozdrawiam
Violin
PS Przy okazji serdecznie zapraszam do mnie https://neverbeluckyone.blogspot.com/
Dziękuję 😊 Do Ciebie na pewno zajrzę 😊
UsuńKolejny rozdział i kolejne zaskoczenia. 😊 Czyżby nasz wspaniały Andi, także dołączył do kandydatów w walce o serce Leny? A właściwie Natalii. Podejrzewam, że on prędzej czy później, domyśli się całej prawdy.
OdpowiedzUsuńIm dłużej będzie przebywał z dziewczyną, tym intensywniej będzie myślał, skąd ją kojarzy. Aż w końcu może sobie ją przypomnieć.
Ciekawa jestem jego reakcji, gdyby poznał prawdę.
Totalnie zaskoczyło mnie, że Kamil wie o romansie swojej siostry ze Svenem. Przyjął to zadziwiająco spokojnie, jak na niego.
Niestety relacje rodzeństwa, znów się zepsuły.
Oni się chyba nigdy, ze sobą nie dogadają. 😯 A miałam nadzieję po początkowych rozdziałach, że będzie między nimi tylko lepiej.
Ciekawe, co na to wszystko Ewa. Na pewno nie popiera zachowania Leny, ale może powinna z nią porozmawiać i przynajmniej spróbować przemówić do rozumu. Kiedyś przyniosło to dobre efekty. Jeśli nie jej, to nikomu się to nie uda.
Dobrze, że przynajmniej Maciek stara się mimo wszystko ją wspierać. Nie pytając o jej romans z żonatym mężczyzną. Naprawdę dobry z niego przyjaciel.
Kłótnia z Richardem, była lekko mówiąc wybuchowa. 😉 Tym razem się, jednak z nim zgodzę. Dobrze, że wytknął jej romans ze Svenem. Nawet jeśli, przypłacił to udarzeniem w twarz. 😂 Może to za jakiś czas, skłoni ją do zastanawienia się, co ona tak naprawdę wyprawia.
Ich pocałunek na koniec, był dosyć niespodziewany. Ale u Leny przywołał wspomnienia. A u Richarda zapewne, jeszcze większe zainteresowanie jej osobą. On już praktycznie, nieustannie o niej myśli i robi wszystko, aby się tylko do niej zbliżyć.
I tutaj pojawia się kolejny problem. Bliższe zainteresowanie Richarda Leną, może wywołać jego napięte relacje ze Svenem. Ten drugi jest, jak widać bardzo zadowolony z faktu, że ma Lenę dla siebie. Za to ona, traktuje go jako zastępstwo osoby, z którą naprawdę chciałaby być. Skoro nawet przy sypianiu ze Svenem myśli o innym, to niestety dla niego, ale chyba jest na straconej pozycji. Dlatego niech się opamięta i zajmie swoją rodziną!
Ogólnie to źródłem wszelkich problemów Leny, są jej niespełnione uczucia do jej pierwszej i jak widać wielkiej miłości. To przez to, że nie może mieć Richarda, w taki sposób jakby chciała, popełnia te wszystkie głupstwa. Niszcząc sobie życie. Jest taka młoda, a narobiła już tyle sobie problemów. 😣 Po cichu liczę na to, że ona niedługo zmądzeje.
Czekam, jak zawsze z niecierpliwością na następny rozdział. 😀😊
Andi raczej o serce Leny walczyć nie będzie 😉Obiecuję że relacja z bratem kiedyś się poprawi 😊Czy Lena zmądrzeje?kiedyś na pewno 🤣ale do tego jeszcze trochę czasu.
Usuń