45



                                                                    Richard

Kładzie się na łóżku zwijając w kłębek. Naprawdę nieźle zapowiadają się następne godziny. Nie próbuję nawet się do niej odezwać. To i tak nie ma sensu. Przecież ona i tak nie będzie mnie słuchać. Nie ma na to najmniejszej ochoty. W końcu jest ze Svenem. Tylko dlaczego do jasnej cholery nie zadzwoniła do niego. Przecież powinna to zrobić, jak tak bardzo nie chce tu ze mną być. A może jednak chce ? Może wcale nie jest z nim taka szczęśliwa , jak próbuje to wszystkim wmówić.  Nie mam pojęcia . Całkowicie się gubię. I nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Przecież gdyby była taka szczęśliwa. Ewa nie zamknęłaby nas tutaj razem. To jej przyjaciółka. Musi wiedzieć więcej niż wszyscy inni.

Wpatruję się w nią jak kręci się na łóżku. Po pewnym czasie zasypia. Słyszę jej spokojny oddech. Kładę się obok, nie mam zamiaru siedzieć na tym łóżku do rana. Pragnienie jej bliskości jest tak duże, że bez zastanowienia przytulam się do jej pleców. Porusza się delikatnie przysuwając się bliżej. Jakby tylko na to czekała.  Uśmiecham się do siebie. W pozycji siedzącej chyba szybciej bym zasnął , niż teraz. Ale to chyba nieważnie. Najważniejsze ,że choć przez chwilę znowu mam ją koło siebie. Tak bardzo mi jej brakowało przez ostatnie miesiące. I mogę sobie wmawiać co chce. Że jestem na nią wściekły, że jej nienawidzę . Prawda jest jednak taka, że nie wyobrażam sobie życia bez niej. To chyba nigdy się nie zmieni. Szkoda tylko, że ona życie beze mnie wyobraża sobie bez problemu.


                                                                     Lena

Nie wiem kiedy zasnęłam. I jak długo spałam. Pewno tylko chwilę. Bo gdy otwieram oczy , za oknem jest jeszcze ciemno. Słabe światło księżyca wpada do pokoju.
  Jego ręka obejmuje mnie w pasie. Dotyk jego palców na mojej nagiej skórze. Wciągam  głęboko powietrze. Jest tak blisko mnie.  Jego twarz wtulona w moje włosy.  Czuje jego oddech na swojej szyi. Po moim  ciele rozchodzi się przyjemny dreszcz. Przygryzam wargę. Bicie mojego serca słychać chyba w sąsiednich pokojach. A może nawet  w całej Wiśle.  Staram się uspokoić. Przecież jestem  ze Svenem. Odwracam się gwałtownie. Brunet otwiera oczy. Nasze twarze dzielą  milimetry. Jego wzrok mnie elektryzuje. Nie potrafię się odsunąć. Kocham go. Zawsze go  kochałam. I zawsze będę. Choćbym nie wiem jak mocno się oszukiwała. Wszystkie moje postanowienia z przed dosłownie kilku chwil, tracą ważność. Nic się nie liczy. Tylko on. Chcę  być cała jego. Tu i teraz. Na zawsze. Tylko on nie chce. Nienawidzi mnie. Wciąż widzi we mnie siostrę Kamila. Gówniarę z którą może się łatwo zabawić.   I zawsze już tak zostanie. 
-Przepraszam. Za wszystko. Najbardziej chyba za moje słowa w Zakopanem. Od tego się zaczęło  - odzywa się cicho - Byłem wściekły. Już po chwili ich żałowałem.
Zakopane. Czar nagle pryska. Wysoka blondynka. Jego ręce na jej ciele. Jego usta na jej.
- Żałowałeś? W którym momencie ? W tym jak pieprzyłeś  się z tą panną? Czy może dopiero po tym?- wstaję  szybko. Idę na balkon. Chłodne powietrze nocy pozwala mi się uspokoić. Odpalam papierosa. Podchodzi do mnie od tylu opierając się o barierkę.
-Posłuchaj mnie...
-Nie chcę  Cię słuchać - zaciskam oczy. Nie chcę  go słuchać. Nie chcę  go oglądać. Modlę się żeby zniknął. Żeby dał mi spokój. Dlaczego tak się nie dzieje? Dlaczego on ciągle tutaj jest? Dlaczego ciągle miesza mi w głowie, nie pozwalając o sobie zapomnieć. Dlaczego uwziął się akurat na mnie? Sprawiając mi ból samą swoją obecnością. Chwyta mnie za ramiona i odwraca do siebie.
-Nie spałem z nią - wiem że kłamie, widziałam ich - ani z nią, ani z żadną  inną.
-Widziałam Was. Rozebrałeś  ją prawie na tym korytarzu nie mogąc się powstrzymać.
-Przysięgam, że z nią nie spałem. Nie mogłem. Ciągle przed oczami widziałem Ciebie - mówi cicho. Tracę  oddech. Chcę mu uwierzyć. Ale nie mogę. Nie chcę kolejny raz cierpieć z jego powodu   - nie interesuje mnie kim jesteś. Natalia czy Lena co to za różnica?
-Jestem naiwną gówniarą nadająca się tylko do łóżka- przypominam mu jego słowa z Korei.
-Przestań - podnosi głos - nigdy tak nie myślałem. Po prosu do furii doprowadza mnie świadomość tego, że jesteś z nim. Całujesz go. Sypiasz z nim.
-I o to chodzi? Że to on może mnie mieć, a nie Ty?- no tak. Świadomość tego, że stracił szansę na seks z naiwną gówniarą musi być okropna. Wybucham ironicznym śmiechem-  to Cię boli , prawda? Że wolę seks z nim niż z Tobą.
-Zamknij się w końcu- chwyta mnie podnosząc jednym ruchem. Przez ułamek sekundy chcę go od siebie odepchnąć. Tylko , że znów nie potrafię. Całe moje ciało od razu reaguje na jego bliskość.  Oplatam go w pasie nogami. Całkowicie wyłączając myślenie. Całujemy się bez opamiętania. Wnosi mnie do pokoju. Lądujemy na łóżku. Słyszę dźwięk rozrywanego materiału.  Zrywa ze mnie koszulkę. Kamil mnie zabije. Zrzuca z siebie bluzę. Przywieram do niego całym ciałem. Czuję jego napięte mięśnie. Jego dotyk i  pocałunki doprowadzają mnie do szaleństwa.
-Naprawdę wolisz seks z nim niż ze mną?- mruczy wprost do mojego ucha.


                                                                 Richard

-Pieprz się Richard- zrywa się zwinnym ruchem siadając na mnie. Nachyla się kolejny raz wpijając się w moje usta. Chwytam ją w pasie, z powrotem kładąc na łóżku. Pozbywamy się szybko tych resztek które mamy jeszcze na sobie. Uśmiecha się nieśmiało przygryzając wargę. Błyszczą  jej oczy.  Nie potrafię dłużej nad sobą panować. Wchodzę w nią jednym ruchem. Z jej ust wydobywa się jęk. Wygina plecy w łuk, wbijając paznokcie w moje łopatki. Poruszamy się coraz szybciej , kompletnie nad sobą nie panując. Znów jest moja. Jak kiedyś. I teraz nie pozwolę jej odejść.


Przez okno zaczynają wpadać pierwsze promienie słońca. Przeciąga się otwierając oczy.  Na jej twarzy pojawia  się delikatny uśmiech. Naciąga na siebie kołdrę próbując się zakryć. Chwytam ją za ręce. Kolejny raz przyciągając ją do siebie.
-Co teraz? Co z nami?- odzywam się cicho. Patrzy na mnie. Z jej oczu wypływają pojedyncze łzy. Ociera je szybko. Nie odzywa się. Zaczyna mnie całować. Jakby chciała sprawić, żebym zapomniał o zadanych przed chwilą pytaniach. Udaje jej się to znakomicie. Tracę głowę gdy tylko czuję dotyk jej nagiego ciała. Przygryza płatek mojego ucha. Wsuwając się pode mnie. Jej paznokcie kreślą, jakieś bliżej nieokreślone znaki na moich plecach.  Oddycham coraz szybciej. Obsypując pocałunkami całe jej ciało. Delikatne pukanie i przekręcany klucz w zamku sprawiają ,że odrywamy się od siebie z żalem.

Lena siada na łóżku podciągając nogi pod brodę. Cała zakrywa się kołdrą. Ewa z Andreasem stają w drzwiach tłumiąc śmiech. Spoglądają to na nas, to na walające się po podłodze ubrania.
-Może damy im jeszcze kilka minut? -wybucha śmiechem blondynka ciągnąc Andreasa za rękę.
-Może jednak trochę więcej - znikają tak samo szybko jak się pojawili. W pokoju nagle zapada  cisza, przerywana jedynie przez nasze oddechy.
Lena podnosi się po chwili owijając prześcieradłem. Rozgląda się po pokoju w poszukiwaniu jakichś ubrań.
Ubieram się szybko i staję na przeciwko niej.
-Chyba musimy porozmawiać.
-O czym?- patrzy na mnie smutno.
-Jak to o czym Lena? O wszystkim. O nas. O tym co się właśnie stało.
-A co się stało? Przeleciałeś mnie kolejny raz. Widzisz tu jakieś powody do rozmowy?
-Lena !- podnoszę głos. Ta dziewczyna doprowadza mnie do szału.  Nie wiele myśląc przyciągam ją do siebie. Patrzy na mnie przez chwilę mrużąc oczy. Jej ręce które jeszcze przed chwilą przytrzymywały prześcieradło oplatają mi szyję. Sprawiając ,że opada ono na podłogę. Uśmiecha się gdy moje ręce dotykają jej nagiej skóry. Delikatnie muska moje usta swoimi, przywierając do mnie coraz mocniej. I doprowadzając do coraz większego szaleństwa.
-Oni zaraz wrócą- szepcze mi wprost do ucha. Odsuwa się ze śmiechem. Z powrotem owija się kawałkiem materiału.
-Spotkasz się ze mną później?- chwytam jej rękę zanim znika w łazience.
-Postaram się - na jej twarzy pojawia się uśmiech. Jej oczy jednak ciągle są smutne.



Komentarze

  1. No to znowu się porobiło... 😁😀
    Ta dwójka, za nic nie umie się opanować, mogą być na siebie wściekli, udawać że się nienawidzą, ale za nic nie potrafią się sobie oprzeć. 😏
    Nie jestem tylko pewna, czy to aby na pewno rozwiąże ich problemy.
    Lena już wbija sobie do głowy, że to nic nie znaczyło dla Richarda i chciał się z nią tylko, po raz kolejny zabawić. Oni naprawdę mają ogromne problemy z komunikacją. Zamiast szczerze porozmawiać o swoich uczuciach i powiedzieć sobie prosto w oczy, co o tym wszystkim myślą. To opierają się na domysłach i pół słówkach.
    Okej, niby była jakaś rozmowa, ale tak naprawdę, nic nie zostało wyjaśnione...
    To Richard wykazał duże większe zaangażowanie, aby w ogóle rozpocząć, a potem podtrzymać tą krótką rozmowę między nimi.
    Starał się wszystko wyjaśnić i dojść do porozumienia z Leną.
    Za to ona, w nic nie chciała wierzyć i ze swojej strony, nie wykazała praktycznie żadnego zainteresowania, aby mogli się nareszcie pogodzić. Ona zupełnie mu nie ufa i to może stanowić bardzo duży problem.
    Jej zachowanie na koniec rozdziału, nie nastraja optymistycznie. Może i zgodziła się na to spotkanie z Richardem, ale czy w ogóle do niego dojdzie? Znając Lenę znowu może coś sobie ubzdurać i wpadnie na jakiś dziwny pomysł.
    Liczę jednak na to, że wszystko się jakoś poukłada. Lena odważy się ten ostatni raz zaryzykować i dać sobie szansę na bycie szczęśliwą. Skoro przez tyle czasu próbowała się pozbyć tej miłości i nic jej z tego nie wyszło. To już się jej to nie uda.
    Czekam ma następny rodział, mając nadzieję że teraz z każdym następnym będzie już tylko lepiej. 😊😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam! Znowu jednego nie skomentowałam. Planowałam to zrobić teraz, ale jak zobaczyłam, że jest nowy, to musiałam go od razu przeczytać.
    Andreas i Ewa dalej kontynuują naprawienie relacji pomiędzy tą dwójką. Plan genialny i nawet małe powodzenie. Ale tylko małe.
    Niby porozmawiali, niby coś wyjaśnili, a tak naprawdę - za przeproszeniem - gówno z tego wyszło. Po prostu wylądowali w łóżku tak jak zawsze.
    Jestem trochę rozgoryczona zachowaniem Leny. Richard przynajmniej się starał. On zaczynał rozmowę i starał się ją ciągle podtrzymywać. W odróżnieniu do Leny, która tylko go zwodziła, nie odpowiadała na pytania i szybko ukrócała każdy temat. Jestem rozczarowana jej zachowaniem, natomiast Richard zarobił u mnie dużego plusa. Jednak szkoda, że tak prędko się poddawał i pozwalał Lenie robić, co jej się żywnie podobało.
    Dzisiaj krótko, ale następnym razem bardziej się postaram. Teraz muszę uciekać na zajęcia.
    Czekam na kolejny i życzę dużo weny! ;* Chociaż widzę, że Tobie jej nie brakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest już dobrze! Naprawdę jesteśmy blisko haha. Tym razem przynajmniej że sobą chwilę rozmawiali. Może krótką chwilę, ale i tak się liczy 😀
    Richard wszystko fajnie, chciał z nią rozmawiać i nawet mu się tu udawało, ale skończyło się jak zawsze. Czy można to nazwać seksem na zgodę? Hmmm nie okreslilabym tego zgoda, bo nic sobie do końca nie wyjaśnili, ponieważ działają na siebie jak dwa magnesy. Oni muszą być razem. Richard do boju!!!
    Lena zaprzecza sama sobie. Ukrywa uczucia do Richarda, tak głęboko że sama się już we wszystkim gubi, ale jej ciało wie najlepiej z kim powinna być! Poza tym błagam...Jakim cudem Sven miałby być lepszy w łóżku? Może w jakieś rozwiązywanie krzyżówek to tak, ale co do seksu XD hahahaha ej to mnie rozsmieszyło okropnie.
    Dobra widzę że mój ukochany moment zbliża się wielkimi krokami. Otóż za niedługo powiemy pa pa Svenowi!!! Fanfary tu tu ru ru!
    Super 😀 czekam na rozmowę zakochancow. Może w końcu szczerze porozmawiaja.
    N

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Epilog

19

25